Jedna z najdłuższych scen filmu, z pewnością też jedna z kluczowych dla przebiegu zdarzeń, zlokalizowana została w zabytkowych parterowych salach pałacu. W opublikowanym scenariuszu podzielonym przez autora na 30 epizodów jest to epizod nr 16, również najdłuższy. Tu umieszczona została kulminacyjna scena przyjęcia w jakimś lokalu, podczas którego w atmosferze niby narodowego święta, trochę też urodzinowego przyjęcia, w dosłownie dusznej i gęstej atmosferze wszyscy zdają się przebywać w zawieszeniu, jakimś wyczekiwaniu, tak jakby później miało stać się coś nieuchronnego, czego wszyscy się spodziewają, ale niekoniecznie oczekują.
W tym jednym miejscu i czasie spotykają się wszyscy bohaterowie opowieści: żywi i wyimaginowani, wspomnienia mieszają się z teraźniejszością, duchy materializują się. Reżyser, operator i scenograf znakomicie wykorzystali naturalny układ sal, w których wychodząc z przedsionka można idąc kolejno przez szatnię, gabinet, salę balową, mauretańską, jadalną, bibliotekę i buduar znaleźć się na powrót w przedsionku i klatce schodowej (lub w odwrotnym porządku). Każda z nich została wykorzystana i filmowo ograna w perfekcyjny sposób, a naturalny wystrój architektoniczny posłużył jako tło scenograficzne podkreślające dziwność miejsca i niezwykły charakter kolejnych spotkań. W różnych salach, w różnych częściach tego labiryntu, bohater spotyka postaci odległe w czasie i przestrzeni, choć tej jednej nocy obecne tu i teraz: dawno nieżyjącego ojca (w szatni przy stoliku), przyjaciela, który popełnił samobójstwo (jadalnia), swoją miłość z partyzanckich czasów (jadalnia), wędrujące za nim przez cały film zjawy z przeszłości (szokujące, kontrastowe zestawienie grupy w chocholim przebraniu z neorokokowym wystrojem wnętrza pałacowego buduaru), lubiącego wypić i zabawić się kolegę z pracy (przy barze i na stole w sali jadalnej), bliźniaczki Jolę i Mariolę z tym samym kolegą (w sali mauretańskiej), parę przyjaciół, których pożegnał na Dworcu Gdańskim, tajemniczą piękną nieznajomą (w szatni obok kredensu). Przez wszystkie te pomieszczenia przebiegają taneczne korowody, ale miejscami specjalnie przeznaczonymi na tańce są gabinet, sale jadalna i balowa. W tej długiej scenie pojawiają się prawie wszyscy bohaterowie filmu: Andrzej Łapicki, Gustaw Holoubek, Zdzisław Maklakiewicz, Maja Komorowska, Anna Dymna, Edmund Fetting, Ewa Krzyżewska, dodatkowo zespół muzyków (usadowiony we wnęce przy oknie w dawnej bibliotece) z solistą (Jerzy Cnota), rekwizyty, stoliki, krzesła, bar z barmanem. Jeśli dodamy do tego także niezbędne na planie oświetlenie z odpowiednio silnymi reflektorami (większość sal ma naturalny ciemny wystrój, a scena rozgrywa się nocą przy zasłoniętych żaluzjach), tor kamerowy z wózkiem i kamerą, licznych członków ekipy zdjęciowej, możemy sobie wyobrazić skalę komplikacji, jakie musieli pokonać dosłownie wszyscy obecni na planie. A przecież powstała jedna z najpiękniej zainscenizowanych, wyreżyserowanych, zagranych i sfilmowanych scen w polskim kinie. Kiedy dochodzi do jej finału, prawie dusimy się od papierosowego dymu, czujemy zaduch alkoholu, potu, widzimy nieostro – niemal jesteśmy w środku tej pamiętnej nocy, będącej swoistym skondensowanym refrenem weselnej nocy z dramatu Wyspiańskiego.
Warto jeszcze raz podkreślić mistrzowski zamysł umieszczenia scen jakby współczesnych Dziadów w scenerii, która jest tak niezwykła, tajemnicza, niespotykana, że już wchodząc do wnętrza bohaterowie, a widzowie z nimi, odnajdują się w świecie nierzeczywistym, świecie jak z koszmarnego, dręczącego snu. Z pewnością ta długa, po mistrzowsku zbudowana sekwencja w istotny sposób przyczyniła się do artystycznego sukcesu tego wyjątkowego dla polskiej kinematografii dzieła, jednego z najważniejszych w dorobku reżysera i jednego z najpiękniej i najbardziej intrygująco wykorzystujących naturalne walory pałacowych wnętrz.
Reżyseria i scenariusz: Tadeusz Konwicki
Zdjęcia: Mieczysław Jahoda
Scenografia: Ryszard Potocki
Produkcja: Zespół Filmowy Plan, Polska 1971
barwny, 93’
Pałacowe wnętrza:
sala balowa
sala jadalna
biblioteka
buduar
gabinet
szatnia
klatka schodowa